niedziela, 11 stycznia 2015

#5

-Magdaleno mogę prosić Cię na chwilę do mojego gabinetu ?
Blondynka odłożyła właśnie przeglądane dokumenty jednego z pacjentów któremu rozpisać miała ćwiczenia rehabilitacyjne. Od dwóch tygodni pracowała w ośrodku rehabilitacyjnym i miała dyżury w łódzkim szpitalu na oddziale ortopedycznym.
-Tak, zaraz przyjdę-kobieta uśmiechnęła się do swojego przełożonego i zapisała ostatnie ćwiczenie, złożyła podpis i wyszła za doświadczonym lekarzem. Weszła za nim do przestronnego gabinetu i usiadła na jednym z foteli wskazanych przez szefa.
-Dzwonili do nas wczoraj z Polskiego Związku Piłki Siatkowej-oczy Magdy wyglądały właśnie jak pięć złoty, dr. Stanisławski wiedział o jej pokrewieństwie z Mariuszem oraz jej doświadczeniu w pracy ze sportowcami-chcieli żeby przysłać do nich jednego lekarza na konsultacje przed wyjazdem na Ligę Światową.
-I padło akurat na mnie ?
-Współpracowałaś już z polską reprezentacją podczas swoich praktyk, a nie ukrywam,że nasza klinika została pierwszy raz poproszona o konsultacje, i nie ukrywam że Twoja w tym zasługa-mężczyzna uśmiechnął się,
-Nie wypada mi odmówić, kiedy mam się stawić w Spale ?
-Jutro wieczorem.
Magda uśmiechnęła się lekko choć na jutrzejszy dzień miała zupełnie inne plany. W końcu chciała wybrać się na cmentarz choć powinna zrobić to już wcześniej. Żegnając się z szefem opuściła jego gabinet i ponownie wróciła do siebie by obejrzeć katy pacjentów przyjętych na oddział rehabilitacyjny.

Mariusz kręcił się po całym ośrodku, choć Michał błagał żeby choć na chwilę wyluzował. Gdyby Magda miała przyjechać to by zadzwoniła do brata i go o tym poinformowała. Drugim, w gorącej wodzie kąpanym był Wronka który również wpatrywał się w wejściowe drzwi szeroko otworzonymi oczami. Obserwujący to wszystko Karol pękał ze śmiechu.
-Przecież chyba powiedzieli,że chcą Magdę-Wrona jęknął podpierając głowę która leciała mu w dół.
-Nie mogli, tam jest kilkunastu specjalistów, nie ona jedna.
-Ja się nikomu innemu zbadać nie dam!-zaprotestował głośno Kurek który pojawił się tutaj nie wiadomo skąd-nikomu.
-Wydaje mi się,że będziesz miał mało do gadania Siurak-mruknął cicho Pit który usiadł koło Wrony który nie był z tego faktu szczególnie zadowolony. Lubił Piotrka, ale nie mógł patrzeć spokojnie jak ten kreci się koło Wlazłej i robi do niej maślane oczy, choć w Rzeszowie czeka na niego ukochana. Nawet nie zauważył kiedy na dworze zaczęło się ściemniać, a na holu został tylko on i Mariusz z nosem przyklejonym do szyby. Szybko spojrzał na zegarek i uświadomił sobie,że od 22 minut wraz z Szamponem powinni być na wieczornym treningu na siłowni.
-Mamy przejebane-mruknął pędząc na siłownie licząc,że Stefan im jakoś daruje to spóźnienie-Mariusz idziesz ?
Atakujący tylko pokręcił głową i machnął na kolegę dłonią i nadal wpatrywał się w szybę.

Wysiadła z samochodu parkując na tyłach ośrodka tak jak poprosił ją telefonicznie Stefan, podobno od rana część siatkarzy wariowała. Wyjęła z bagażnika samochodu Mariusza walizkę i skierowała się do wejścia tylnymi drzwiami ośrodka.  Chciała podejść do kontuaru odebrać kluczyk od pokoju ale przeszkodził jej brat który niespodziewanie odwrócił się w jej kierunku.
-Madziulka-rzucił się na nią mocno obejmując w pasie i podnosząc do góry. Magda zaśmiała się tylko i uszczypała go w ramię by ten postawił ją na ziemię.
-Nieźle to sobie wymyśliliście-odebrała kluczyk od panie Grażynki-kto był pomysłodawcą.
-Nikt, po prostu potrzebujemy opinii osoby z zewnątrz-bronił się Wlazły przejmując walizkę od siostry-choć pójdziemy na siłownię, od godzin mam tam trening.
-Odpuściłeś sobie trening żeby na mnie poczekać ?-Magda przystanęła groźnie patrząc na brata który niewiele sobie zrobił z jej groźnego wzorku.
-Oj nie patrz tak, też kiedyś opuszczałaś swoje treningi-uśmiechnął się do niej ciepło przypominając o jej pasji która kiedyś była całym jej życiem.
-Ale ja przynajmniej zdobyłam potem mistrzostwo-dumnie wypięła pierś do przodu.
-Ja też zdobędę.

Magdalena siedziała opok doktora Sowy oraz Stefana i Philipa i uważnie słuchała ich koncepcji na temat badań zawodników. Od jutra mieli zacząć badania zawodników wysiłkowe jak i również standardowe. W Spale miała pojawić się pielęgniarka która pobierze im krew na morfologie i OB.
-Jutro od godziny zaczną pojawiać się w waszym gabinecie-Stefan zamknął swój zeszyt w którym wszystko szczegółowo notował-mam nadzieję,że wszystko pójdzie sprawnie.
-Wydaje mi się,że na wysiłkowe mogą udać się w czwórkach czy piątkach-zaproponowała Magda-do mnie mogą na wysiłek na siłownię a do doktora na badanie.
-Wydaje mi się,że to dobre rozwiązanie-poparł ją doktor.
-To w takim razie jesteśmy umówieni-Stefan mile się do nich uśmiechnął-dziękuję Magdaleno,że zgodziłaś się przybyć.
-Takie dostałam polecenie.
-Idź się zobaczyć z chłopakami, mogę się założyć,że siedzą pod pokojem-zaśmiał się Antiga a Magdy nie było już w pokoju.

-Poszłabyś kiedyś z nami na balety-Andrzej przytulił Magdę i siedział tak obok niej.
Mariusz wraz z Michałem wybuchnęli śmiechem słysząc propozycję Wrony.
-Ty nie wiesz co mówisz-stwierdził poważnie brat dziewczyny-a tak w ogóle to puszczaj moją siostrą-odepchnął Wronę i sam ramieniem objął Magdę.
-Czemu nie, z może będziemy mieli okazję zatańczyć-Magda promiennie się uśmiechnęła.
-Żartujesz ?-spojrzał na nią dziwnie Winiar-przecież ty jesteś...
-Wiem kim jestem a raczej kim byłam, jestem ciekawa czy tańczycie równie dobrze jak skoczkowie.
-Co masz namyśli-dosiadł sie do niech Bartek z Piotrem.
-To,że Thomas z Gregorem tańczą całkiem całkiem-uśmiechnęła się na wspomnienie zabaw z Austriakami-Stefan deptał mi stopy a Michi się wstydził.
-Będziemy lepsi-zapewnił ją Andrzej który lubił tańczyć-będziemy lepsi niż Ty.
-No nie wiem, czy możesz być lepszy od Mistrzyni Świata w tańcu towarzyskim-zakpił Mariusz a Cichy wypluł cały sok jaki miał w buzi na spodnie Bartka.

-Dziękuję za kluczę ale boję się,że nie mogę spełnić Twojego marzenia-Magda spojrzała na Wronę.
Siedzieli we dwójkę na balkonie w pokoju blondynki.
-Czemu nie ?
Wrona chwycił ją za dłoń i położył sobie na kolanie cały czas ją ściskając.
-Mam zamieszkać z Tobą jako kto ?
-Jako moja dziewczyna-odparł śmiało obserwując cały czas jej spokojną twarz.
-Andrzej...
-Po prostu to przemyśl dokładnie, mieszkanie i tak jest na razie puste-Andrzej uśmiechnął się.
-Na prawdę miałaś takie dobre kontakty ze skoczkami z Austrii ?
-Poznałam również skoczków Niemiecki no i oczywiście naszych,są wspaniałymi mężczyznami.
-A my ?
-Wy też tacy jesteście, zobacz spadająca gwiazda, pomyśl życzenie.
-Chciałbym żebyś zawsze była przy mnie-spojrzał na Magdę a potem ją pocałował, nieświadomy tego,że na balkonie obok ktoś miał podobne życzenie.


Nie wnosi nic nowego...oprócz jednego faktu z życia Magdy. Zaliczyłam anatomię na 4 dlatego jestem, kolejny być może już za tydzień :) 

Kamil, Mariusz GRATULACJE.