sobota, 18 lipca 2015

#11

Magdalena z uśmiechem stała koło Pauliny i obserwowała jak chłopaki z dumą na twarzy odsłuchują Mazurka Dąbrowskiego ściskając w dłoniach złoty medal Mistrzostw Świata. Trzymała na rękach Antosię która niespokojnie się wierciła pokazując rączką na Andrzeja. Arek też wyrywał się już do taty.
-Śliczną masz córkę-Magda odwróciła głowę w drugą stronę i napotkała przyjaźnie uśmiechniętą Aleksandrę-podobna do Andrzeja.
-Dziękuję-Magda uśmiechnęła się do narzeczonej Piotra.
-Chodź tu do mnie królewno-niespodziewanie podszedł do nich Andrzej wyciągając ręce po Antosię i przejmując ją od Magdaleny. Jeszcze szybko za nim odszedł w stronę fetujących kolegów pocałował Magdę a w tym czasie zostało zrobione im masa zdjęć-szukaj terminu, Skarbie.
Blondynka stała i obserwowała Wronę który szczęśliwy, latał z jej córką po boisku dając sobie robić zdjęcia na każdym możliwym kroku. Zaskakujące było to,że mimo późnej pory Antosia wcale nie była śpiąca,wręcz przeciwnie tryskała energią wymachując rączkami.
-Chodź tam-Paulina pociągnęła ją za sobą do wiwatujących mężczyzn.
Pokiwała głową i oddaliła się w miejsce gdzie Andrzej prowadzał teraz po boisku Tosią trzymając ją za rączki. Z uśmiechem przypatrywała się jak Andrzej opiekuję się jej córeczką. Chcąc nie chcąc musiała do nich podejść kiedy Mała rozpłakała się jak Arek zabrał jej leżącą przed nią piłkę.
-Nie płacz Skarbie-pocałowała ją w główkę-nie płacz.
-Tata-dziewczynka zapłakana wyciągnęła rączki w kierunku Andrzeja, a Magdzie dosłownie odebrało mowę. Jej ośmiomiesięczna córeczka powiedziała swoje pierwsze słowo. Wrona z uśmiechem wziął ją na ręce.
-Andrzej przepraszam za nią-Magda zmieszana starała się wybrnąć z sytuacji ale środkowy tylko objął ją druga wolną ręką i pocałował delikatnie w usta.
-Lepiej ten wieczór nie mógł się skończyć.
Magda w tej właśnie chwili uświadomiła sobie,że naprawdę pokochała Wronę i to z wzajemnością.
Całej tej scenie z zazdrością w oczach przyglądał się Piotrek który ściskał lekko dłoń swojej narzeczonej. Zazdrościł Andrzejowi tego,że miał Magdę oraz jej córeczkę. Też chciał się cieszyć zwycięstwem w większym już gronie jak jego koledzy. Chciał prowadzić swoje dziecko po parkiecie, odbijać z nim piłkę, cieszyć się maleństwem które byłoby jego cząstką.

Było już grubo po godzinie drugiej w nocy kiedy ktoś zapukał do pokoju Magdaleny. Wlazły odłożyła czytaną książkę na szafkę i podreptała sprawdzić kto nachodzi ją o tej porze.
-Czy mogę dziś spędzić noc z Moimi paniami ?-Andrzej stał oparty nonszalancko o futrynę z szerokim uśmiechem,
-A co na to Stefan ? -Magda oparła się ciałem o drzwi-nie wiem czy mogę Ci na to pozwolić.
-Ale ja wiem-Andrzej podszedł do niej i objął ją obiema rękami i nogą zamknął drzwi robiąc przy tym jak najmniej hałasu.
-Nie chce psuć całego romantyzmu-Magda na chwilkę odsunęła się od Andrzeja-ale dziś śpi z nami dziecko.
-Okej..okej-Andrzej dopiero teraz zauważył śpiącą na łóżku Magdy Tośkę-to dziś śpię z dwiema moimi księżniczkami. Andrzej skradł jej jeszcze całusa i ściągnął swoją koszulkę i rzucił ją na fotel. Magda uśmiechnęła się pod nosem kiedy Wrona położył się koło Antosii i objął jej malutkie ciałko.
-No chodź do nas-Andrzej mruknął cicho. Magdalena spełniła jego prośbę i położyła się po drugiej stronie, tak że Mała leżała miedzy nimi.
-2 październik-Magda spojrzała na niego-czy pasuje Ci ten dzień.
-Nie rozumiem-Wrona również spojrzał na ukochaną.
-Byłam w Urzędzie Stanu Cywilnego, to była jedyna najbliższa wolna data, godzina 18, zapisałam nas.
-Mówisz poważnie ?
-Wygrałeś zakład-Magda pogłaskała go po nieogolonym policzku.
-Nie chce żebyś wychodziła za mnie tylko dlatego.
-Andrzej, wychodzę za Ciebie z miłości. Kocham Cię.
Wrona posłał jej lekki uśmiech i nachylając się nad śpiącą Tosią lekko musnął jej wargi.
-Chcesz to Ci powiem wszystko, o swojej przeszłości, o ojcu Tośki, powiem ci co tylko chcesz .
-Jak nie chcesz nie mów, nie nalegam Skarbie.
-Chce-Magda podniosła się do pozycji siedzącej a Andrzej uczynił to samo-miałam 16 lat i wraz z paczką znajomych udałam się na imprezę. Nie wiedziałam że to się tak skończy. Mój kolega i jego narzeczona chcieli bym z Markiem wracała z nimi ich samochodem. Wiedziałam że Marcin wypił i pozwoliłam mu wsiąść za kółko. Nie pamiętam co dalej, obudziłam się na drugi dzień w szpitalu ze zmiażdżoną miednicą i skończoną na zawsze karierą, świat mi się zawalił.
-Karierę ?-Andrzej złapał Magdę za dłoń, dziewczyna przełknęła łzy i kontynuowała opowieść.
-Leżałam w szpitalu, a po czasie dowiedziałam się, że cała wina za wypadek spadła na Marka. W wypadku spowodowanym wtedy w nocy zginęła kobieta, a on odpowiedział za coś czego nie zrobił. W areszcie nie dawał sobie rady, popełnił samobójstwo a ja dostałam pieniądze za milczenie żeby nie wydać Marcina, to wtedy rozpadła się nasza znajomość. Straciłam chłopaka, partnera i taniec na zawsze. Byliśmy mistrzami, i nie jedno było jeszcze przed nami.
-Przykro mi.
-Mnie też, buntowałam się, złościłam na rodziców że mi tego nie powiedzieli,ukrywali przede mną jego śmierć, miałam wsparcie w Michale i Mariuszu, potem poznałam Bartka i zdecydowałam się na studia medyczne, i przy okazji fizjoterapię ze specjalizacją lekarza sportowego. Skończyłam studia, zdarzyła się okazja stażu w Austrii skorzystałam.
-A Antosia ?
-Antosia to pamiątka po jednej nocy kiedy wróciłam na imprezę organizowałam przez Bartka. Byłam pijana, on też miał doła bo pokłócił się z narzeczoną, stało się a teraz ja ponoszę tego konsekwencje, kiedyś się w nim podkochiwałam, jak teraz na niego patrzyłam, jak nieświadomie bawił się z Antosią myślałam,że go kocham, że powiem mu o Małej i będziemy razem. Ale się myliłam, to Ciebie kocham, to z Tobą chce ułożyć sobie życie i chcę byś był jedynym ojcem jakiego będzie miała moja córka. Nie chcę by Piotrek wiedział, że to on jest biologicznym ojcem Antoniny.
-Nowakowski jest ojcem Tosi ?-zdziwił się Andrzej. Zaszokowany patrzył na swoją ukochaną, po jej policzkach leciały łzy.
-Tak, spałam z Piotrkiem, i wcale się kiedyś z tym źle nie czułam. znam Aleksandrę bardzo dobrze, może się zmieniła, kiedyś była bezlitosna i bez skrupułów.
-Pobierzmy się, i to jak najszybciej będziemy mogli załatwiać papiery adopcyjne.

Szału nie ma, dupy nie urywa a staniki nie latają. Ale tatuś już poznany...kto obstawiał od razu że to będzie Piotrek ? ;> Przyznać się <3
Kolejne będą bardziej jakby to powiedzieć...dramatyczne i kończymy powoli. 

3 komentarze:

  1. To ja już mogę komentować na forum, prawda?
    No ja wiedziałam od samego początku, przez twoją małą głupotkę w bohaterach. Siedziałam cicho, komentowałam (chociaż ostatnio nie, ale czytałam) w mailach no i nawet nie wiesz jak trudno się to czytało bo ja wiedziałam a sami bohaterowie nawet nie byli (i nie są nadal) świadomi.
    Dziwi mnie w ogóle że Wronka tak spokojnie zareagował na wieść że kolega z kadry jest ojcem Tosi, ale to chyba idealny znak jak bardzo kocha dziewczyny.
    Wyda się na pewno i tu obstawiam (bo tym razem nie wiem, ale liczę na wskazówki chociaż w mailu) że poleje się krew bo Nowakowski chyba tak bardzo Aleksandry nie kocha skoro leci mu miętka na Magdę, a jak będzie wiedział już że ma córkę i usłyszy jak mała mówi do Andrzeja: TATO to nie będzie to łatwe do strawienia....
    Buziole!!! :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak już możesz na forum komentować :D
      Ta moja pomyłka to był jak strzał w stopę... xd

      Zareagował tak bo ją kocha, i cóż zrobisz nic nie zrobisz :D taką jego reakcję miałam zaplanowaną i się udało :D
      No kurcze ja tu prawie mam zakończenie gotowe a tu mi tu pomysłów podsuwasz, cóż może jakąś małą bójkę wplatam ? kto wie :D Chyba że mu nerwy puszczą za wydarzenie z przeszłości bo on to wszystko wiedział i słyszał :D

      Buziole :*

      Usuń
  2. No Piotrek, nie mogło być inaczej. Generalnie nawet nie brałam pod uwagę innych osobników z tego jakże intrygującego towarzystwa :D
    Reakcja Andrzeja bardo dojrzała, nie każdy facet zareagowałby tak spokojnie, więc za to ogromny plus👍

    OdpowiedzUsuń